Fotomodelka : Sara S.
Zdjęcia z sesji
Sary, która ma nieco mniejsze poczucie obiektywu.. Dla niej sesja to po
prostu zabawa. Liczy się moje wychwycenie jej ruchów. Sara nie traktuje
sesji jako "sesję" tylko jako rozrywkę i przyjemność.
Podczas sesji, a właściwie walki z upałem gryzły nas jeszcze jakieś owady. Po prostu koszmar. Wszystkie byłyśmy wyczerpane, bo sesja w takiej temperaturze to nie lada wyzwanie! Dziękuję Wam dziewczyny. Tobie - Kamila za poświęcenie i pomoc, a Tobie - Sara za... Za to, że siedziałaś na prześcieradle, podczas kiedy ja i Kamila się trudziłyśmy ;) haha. Nie znaczy to jednak, że też cieżko pracowałaś i należy Ci się pochwała ;) Dziękuję jeszcze raz i zapraszam Was wszystkich o obejrzenia zdjęć.
Podczas sesji, a właściwie walki z upałem gryzły nas jeszcze jakieś owady. Po prostu koszmar. Wszystkie byłyśmy wyczerpane, bo sesja w takiej temperaturze to nie lada wyzwanie! Dziękuję Wam dziewczyny. Tobie - Kamila za poświęcenie i pomoc, a Tobie - Sara za... Za to, że siedziałaś na prześcieradle, podczas kiedy ja i Kamila się trudziłyśmy ;) haha. Nie znaczy to jednak, że też cieżko pracowałaś i należy Ci się pochwała ;) Dziękuję jeszcze raz i zapraszam Was wszystkich o obejrzenia zdjęć.
Tak jak pisałam na Facebook'u. "Było trochę Indii i Japonii" To drugie zaraz natomiast teraz widzimy Sarę w baardzo spontanicznym pomyśle Kamili -naszej pomocniczki. Mianowicie fotomodelka ma na czole BINDI. To jest kropka, która dostarcza Induskom urody w Indiach, Pakistanie i kilku innych azjatyckich państwach. Bindi nie musi być w kształcie koła. Może być to nawet mikroskopijny obrazek, który ma symboliczne znaczenie.
Właśnie te dwa zdjęcia miałam na myśli pisząc "... i Japonii..." (Górne i dolne)
Komentarze
Prześlij komentarz